Friday 8 October 2021

'Tin can cook' Jack Monroe

 

Jaka jest historia autorki bloga Cooking on a bootstrap, oraz działaczki wielu organizacji dobroczynnych (m.in. Oxfam)? Bardzo w rzeczywistości prosta: po urodzeniu syna przestała pracować na pełny etat i w pewnym momencie znalazła się w nieciekawej sytuacji finansowej. Skąd wyrósł blog i potrzeba kampanii i pomagania innym... (źródło).

Ja ostatnimi laty, zgodnie z zasadami świadomie wybranego zrównoważonego stylu życia, często kupuję książki na stronie World of Books - organizacji, która między innymi odbiera niesprzedane książki ze sklepów organizacji dobroczynnych i oferuje je w bardzo konkurencyjnych cenach i z darmową dostawą.
Tak trafiłam na kilkuletnią edycję książki 'Tin can cook', wydaną dla supermarketu Asda. Oczywiście o Jack Monroe słyszałam dużo, dużo wcześniej i nawet proponowałam na blogu jej ciasteczka, curry i starter do sosów i zup - soffritto
W kuchennych szafkach nie brakuje u nas oczywiście wszelakich puszek i słoików. Mamy zapasy tuńczyka i  angielskiej fasolki 'baked beans', siekane pomidory w ilościach przemysłowych, kukurydzę, ciecierzycę, puree z dyni, wszelakie soczewice i fasole (borlotti, flagelot, haricot, czarne). Ale czasami natykam się na kompletnie inne warzywa, czy owoce, spoza mojej strefy komfortu, chociaż wcale nie jakieś egzotyczne, i szczerze mówiąc nie miałabym pojęcia, co z nimi zrobić... Puszkowane marchewki, młode ziemniaczki, szparagi, mieszanki - np. marchewka i groszek, pieczarki, zielona fasolka, a także truskawki, agrest, jabłka, grejpfruty, gruszki, suszone śliwki i co tam jeszcze. A do tego jeszcze parówki, steki, makarony i zupy. 
Generalnie, w oku publiki, takie specjały są przeznaczone dla wąskiego grona konsumentów tj. emerytów. Ze względu na cenę (niska!), dostępność (każdy sklep) i brak ewentualnych resztek - niewielka pojemność opakowań + długa przydatność do zużycia.
A zaradna, i przyciśnięta do muru dodajmy, Jack potrafi wykorzystać mandarynki do ciasta, lub chleba; kukurydzę na placuszki, duszony stek na gulasz, a marchewkę i mleko kokosowe na zupę. Ja na pewno wypróbuję kilka przepisów, zwłaszcza z tych najpopularniejszych i najłatwiejszych do znalezienia puszek.
                         :)             

No comments:

Post a Comment