Propozycja szybkiego obiadu, z wykorzystaniem kilku podstawowych składników zawsze obecnych w kuchennych szafkach. Lekko tylko ostrawe, z bardzo delikatnie przebijajaca słodycza z brzoskwini. Bardzo smakowało i dorosłym i dzieciom, a że nadaje się idealnie do mrożenia, zagości u nas w domu na pewno jeszcze wielokrotnie...
:)
Przepis (bardzo lekko zmieniony) z ksiażki 'A girl called Jack. 100 delicious budget recipes' Jack Monroe.
Składniki:
(na 3-4 porcje)
- 250g ugotowanej ciecierzycy (z puszki, lub domowej)
- 1 cebula
- szczypta płatków chilli, do smaku
- 2-3 łyżki oleju
- szczypta mielonego kminu
- 1 x 400g puszka brzoskwiń
- 1 x 400g puszka siekanych pomidorów
- garść posiekanej, świeżej kolendry (opcjonalnie)
- kostka bulionowa warzywna
- Obierz i drobno posiekaj cebulę. Wlej olej do sporego garnka. Dodaj cebulę, chilli i kumin i smaż delikatnie, na małym ogniu, aż będzie przeźroczysta, ale nie zbrazowiona i na pewno nie spalona.
- Odcedź brzoskwinie, zachowujac sok. Pokrój na kawałki i dodaj do cebuli. Wlej zachowany sok i siekane pomidory. Wkrusz kostkę bulionowa, posiekana kolendrę (jeśli używasz) i dobrze wymieszaj. Jeśli ciecierzyca jest twardawa i nie do końca nadaje się do jedzenia od razu, wsyp ja do garnka i gotuj całość przez około 30 minut - sos powinien zgęstnieć, ale jeśli robi się za gęsty wlej 1/2 szklanki wody. Jeśli ciecierzyca jest miękka i dobrze ugotowana wystarczy dorzucić ja pod sam koniec gotowania, na ostatnie 5 minut.
No comments:
Post a Comment