Oczywiście pomysł pojawił się z powodu okazjonalnego zamiłowania moich dzieci do nawynosów: zamówiłam zupę 'wonton z warzywami' i dostałam pojemniczek pełen płynu (smacznego i owszem, ale wciaż), z pływajacymi kawałeczkami chińskiej kapusty i pierożkami - sztuk 3... Słownie: trzy... W całej porcji!
Dlatego, podobnie, jak wcześniej, przy sosie do stir-fry, wykazałam się pomysłowościa zrodzona z łakomstwa, i postanowiłam zupę skonstruować sama. No może z niewielka pomoca znanych autorytetów...
Sama zupa, lub pozostałe resztki, dobrze doprawiona olejem sezamowym, pieprzem i octem, może posłużyć, jako baza do chińskich klusek. Tak zwanych swojsko - nudli. Tyle tylko, że trzeba by było zmniejszyć proporcje, bo z tych podanych wyjda potworne ilości.
A razem ze mna, we wspólnym gotowaniu zupy z azjatyckim akcentem, udział wzięła Patrycja z bloga Malinowa czerwień, lawendowy błękit.
Składniki:
(na jakieś 4 porcje)
- 2 litry dobrego bulionu warzywnego, lub kurczaczego (albo: 2 litry wody + 2 łyżki koncentratu bulionu, lub 2 bulionetki)
- 2 łyżeczki octu ryżowego, lub odrobinę więcej, do smaku
- 1 łyżeczka oleju sezamowego tostowanego
- szczypta lub dwie białego pieprzu
- sól morska, do smaku
- 3 niewielkie marchewki, pokrojone na cieniutkie plasterki
- 1 szklanka pokrojonych grzybów
- 1,5 szklanki mrożonego groszku
- 2 małe pak choi, pokrojone na kawałki - osobno biała, grubsza część i osobno zielona, cieńsza
- 2 zielone cebulki, posiekane na cieniutkie plasterki
- gotowe, mrożone pierożki wonton (u mnie z warzywami), po około 5 sztuk na osobę, ale dużo zależy od wielkości-można mniej, można więcej
- W sporym garnku zagotuj wywar, lub przygotuj go używajac bulionetek. (Zgaduję, że można by było użyć i ulionu w kostkach, ale sama nie przepadam za tym smakiem i dlatego go unikam).
- Dopraw do smaku octem ryżowym, olejem sezamowym, pieprzem i sola.
- Wrzuć marchewkę i pierożki - moje powinny się gotować przez 5-6 minut, ale trzeba sprawdzać zalecenia producenta.
- Następnie dodaj groszek, grzyby i biała część pak choi.
- Gotuj, aż pierożki będa gotowe. Wsyp zielona część pak choi i cebulkę.
- Dopraw jeszcze raz do smaku i podawaj od razu. Jeśli ktoś lubi - nie zaszkodzi kropla, lub dwie sosu sojowego.
Nigdy nie próbowałam tego typu zup, a szkoda, bo widzę, że zawierają bardzo dużo zdrowych warzyw ;)
ReplyDeleteW wolnej chwili zapraszam Cię na mojego bloga kulinarnego: https://bitasmietanka.blogspot.com ;)
Pyszności, miseczka samych dobroci.
ReplyDelete