Czesto pieke muffiny. Albo cupcakes. Albo fairycakes. A i wszelakie cookies nam nie obce... Czasami spiesze sie niemilosiernie, dzieci biegaja dookola, a najmniejsza Zosinka domaga sie uwagi... I wtedy ciastka wychodza nierowne! Jedne mniejsze, drugie wieksze. Bo chce wszystko skonczyc jak najszybciej i nakladam przypadkowe kleksy ciasta, czy to do papiotek, czy na silikonowa mate.
I dlatego stwierdzilam, ze musi byc jakas magiczna, ale ogolnie dostepna matoda, na wykonanie dobrej i RÓWNEJ cupcakowej roboty!
I okazalo sie, ze jest! Bardzo prosta, bardzo logiczna i bardzo latwa: wystarczy nabierac ciasto specjalna łyżka do lodow.
Ale... No tak, niby prosta sprawa, ale przy solidnym i bardziej szczegolowym rzucie okiem okazalo sie, ze jednak nie jest latwo! Bo lyzki do lodow maja rozmiary... Cala game rozmiarow. Podanych na przyklad w objetosciach w uncjach (a cholera wie, ile to jest 1.7oz!), albo srednice 'miseczki' w centymetrach, albo we wlasnych, wewnetrznych i unikalnych dla kazdej firmy numeracjach... Czyli: musisz wiedziec dokladnie, co masz zamiar kupic, bo eksperymentowanie i ewentualne pomylki beda kosztowaly! (I czas, i pieniadze, i cenne miejsce w kuchennej szafce!).
Ufff...
Z pomoca przyszedl mi nie kto inny, jak Tarek Malouf, zalozyciel sieci londynskich cukierni 'The Hummingbird Bakery'. A dokladnie ich strona internetowa i seria FAQs (Frequently Asked Questions - Czesto Zadawane Pytania), dotyczacych wyposazenia uzywanego do wypiekania slynnych cupcakes - klik-klik. Polecona lyzka o pojemnosci 36ml i oznaczona numerem '24', ze znanej firmy zaopatrujacej hotele, restauracje i generalnie firmy cateringowe 'Nisbets', okazala sie idealna! Sprawdzila sie juz swietnie przy chocolate chip cupcakes i bananowych fairycakes, a takze przy mocno czekoladowych cookies. A Ree Drummond uzywa takiej lyzki do porcjowania mielonego miesa na klopsiki do makaronu... Dlatego stwierdzam, ze to bardzo udany zakup, warty swojej ceny i nerwow pochlonietych przez fakt, ze moje dzieci robily wyscigi w sklepie wypelnionym po sufit talerzami, szklankami i dzbankami wszelakimi...
:)
No comments:
Post a Comment