Dzieci zawsze swietuja urodziny w szkole. Tradycyjnie mamy przygotowuja tak zwane 'party bags' - niewielkie torebki zawierajace troszke slodyczy, czekoladek, czy herbatnikow; male zabawki, jak gwizdki, czy gumowe pileczki, oraz kawalek urodzinowego ciasta. Maluchy zabieraja wszystko do domu i rodzice moga zadecydowac, kiedy i ile slodkosci dzieci moga zjesc.
W ubieglym roku mialam nieco inny pomysl. Dla Samiry, na 4 urodziny w szkole, upieklam kolorowe cupcakes, ozdobione wafelkowymi motylkami (klik), ktore rozdalysmy maluchom po skonczonych lekcjach, a przed wyjsciem do domu.
W tym roku odrobine zabraklo mi energii i motywacji do pieczenia 3 blach cupcakes, ozdabiania ich maslanym kremem i wycinania jadalnych ozdob, ktore mozna co prawda zamowic przez Internet, ale w formie zadrukowanych kartek - rozdzielanie i docinanie trzeba wykonac samemu. A wszystko tego samego dnia, kiedy ma byc w szkole i w towarzystwie mocno-juz-ruchliwego Zosinka, domagajacego sie uwagi przez caly czas...
Nie dalam rady! ALE... Dawno temu, kiedys w programie Iny Garten widzialam cudne czekoladowe lizaki! Dokladnie cos dla mnie! Latwe do zrobienia, dzieci moga sie pobawic i zajac na chwile czyms kreatywnym, mozna przygotowac dzien wczesniej... Same plusy!
Ja do ozdabiania uzylam slodyczy, ale rownie dobrze mozna wyprobowac rozne kombinacje suszonych owocow i orzechow.
Co bedzie potrzebne?
dodatkowo i opcjonalnie
Gotowi do akcji...
Czekolade wystarczy stopic w kapieli wodnej, a nastepnie nakladac lyzka na przygotowane tacki niewielkie kleksy, w miare rowne i okragle:
Potem trzeba juz tylko wlozyc w kazdy kleks patyczek i juz mozna ozdabiac:
Gotowe lizaki potrzebuja okolo 20-30min w lodowce. Po tym czasie powinny byc gotowe do odklejenia z papieru, lub silikonowej maty. Ja swoje ukladam w pojemniku i zostawiam na noc w lodowce, ale czekolada ladnie sie przechowuje takze i w temperaturze pokojowej, w zamknietym, szczelnym pojemniku.
:)
No comments:
Post a Comment