[ O ILE WIEM TA KAFEJKA JUŻ NIESTETY NIE ISTNIEJE ]
Po raz kolejny, skuszona oferta ze strony internetowej, majacej za zadanie kusic wlasnie, wykupilam kupony do nowego, promujacego sie dopiero miejsca.
Sprawa mocno ryzykowna musze ostrzec: juz raz, korzystajac z taniej oferty, trafilam do paskudnego, tchnacego mocno wilgocia i umiejscowionego w piwnicach obrzydliwego budynku, salonu pieknosci... Brrr... Pieniadze stracilam, bo z oferty nie skorzystalam - zadna sila na niebie i ziemi nie zaciagnela by mnie tam z powrotem! :)
Tym razem sie udalo! :)
Knajpeczka okazala sie bardzo przyjemna. Nowa, zadbana i czysta. Umiejscowiona bardzo centralnie, bo o kilka minut drogi od bardzo popularnej Oxford Street i stacji metra Oxford Circus:
SWEET SPOT
60 Great Titchfield Street
London
W1W 7QF
po menu i dokladna mape mozna zglaszac sie na strone:
Jak widac calosc robi mozno pozytywne wrazenie. Doslownie jeszcze pachnie farba :) Na pewno jest czysto, na pewno jasno, na pewno slonecznie (na miare angielskiej pogody...):
Menu dokladnie takie, jak lubie: przejrzyste, proste i zrozumiale. O ile lubie literature i wszelkiej masci czytadla, to wychodze z zalozenia, ze sa ambitniejsze sposoby spedzania czasu, niz rozczytywanie sie w kilku-, albo nawet kilkunasto- stronicowym menu...
A przy zamowieniu mila niespodzianka: porcje naprawde spore! Trzy wielkie pancakes z zamowionymi dodatkami:
truskawki i syrop klonowy...
...albo jablka, syrop klonowy i orzechy pekana:
Na tym oczywiscie nie koniec. Sa kawy i herbaty, gorace czekolady, wyciskane na miejscu soki, przygotowywane na zamowienie milkshakes i smoothies. Crepes na slono i pancakes na slodko. Cos dla wegetarian i cos dla tych, co wola szynke :)
Moze warto zajrzec przy okazji???
:)
No comments:
Post a Comment