Moje dziecki maja kompletnie różne preferencje żywieniowe, jeśli chodzi o spożywanie z-dziećmi-zwykle-kojarzonego produktu, jakim jest mleko. Nie chodzi o poczatek kulinarnej drogi na tym świecie. To akurat maja wspólne: każde wykarmione zostało mamowo, żadne z nich nie widziało nigdy butli z mlekiem. Ja sama musiałabym bardzo dobrze poczytać instrukcje na każdym ustrojstwie zwiazanym ze sztucznym karmieniem: od puszki z mieszanka, przez opakowanie z butelkami, aż do owych strasznie wygladajacych sterylizatorów. Nie znam, nie miałam, nie używałam, niestety nie mogę pomóc...
I teraz tak. Wszyscy dostawali zawsze to samo. Jedyna różnica, to wielkość porcji. Warzywa i owszem, ze trzy wiadra tygodniowo. Makaron, proszę bardzo. Ryż, ziemniaki - nie ma sprawy. Tylko to mleko... Samira i Sofia uwielbiaja zwykłe, normalne, butelkowe, zimne i z kubeczka. Khodor nie ruszy. Smoothie? Sofia i owszem, Khodor i Samira się nie dotykaja. Desery mleczne typu muhallebi i custard, czy swojski budyń wcina Khodor. Dziewczyny nie... A tu proszę! Niespodzianka! Budyń jaglany spasował wszystkim. Po kolei zabrali z kuchni swoje miseczki i pomaszerowali go jeść. A może po prostu byli zmęczeni pływaniem? I nie do końca się zorientowali, co w naczyniu piszczy?
Co do budyniu. Jak na moje hiper skromne warunki czasowe, jest z nim odrobinkę za dużo zamieszania. Ale to ja. Lubię po prostu formułę 'wlać-zamieszać-pogotować-zajadać'. I jak najmniej zmywania po drodze żeby było. Tyle tylko, że naprawdę warto! Deser jest super! Przy jedzeniu nie dodaje mu uroku lekko zgrzytajacy w zębach kokos, a wizualnie: surowy banan, który oksyduje i pozostawia dziwny, szaro-burawy kolor. Ale nad tym można popracować, albo problem całkowicie zlikwidować idac w linię czekolady i wanilii. Pierwsze spotkanie z kasza jaglana uważam za całkowity sukces!
Przepis z bloga Czekoladowa muffinka.
Składniki:
(na 3 spore lub 4 mniejsze porcje)
No comments:
Post a Comment