Na tyle proste, że Samira, lat 6-i-pół, zrobiła je praktycznie sama. Przy niewielkiej tylko pomocy w okolicy właczania piekarnika, czy elektronicznej wagi.
Zniknęło szybko... Bo jest naprawdę pyszne: mocno wilgotne, lekko słodkie, z pękajacymi na języku borówkami.
Przepis znalazłam na blogu Adriany.
:)
Składniki:
(u mnie na formkę 20cm, ale ciut większa byłaby lepsza, może 23cm)
- 300 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g cukru
- 3 jajka
- pół szklanki jogurtu
- 150 g masła
- 300 g borówek na wierzch ciasta
- Rozgrzej piekarnik do 175stC. Przygotuj tortownicę - wyłóż dno papierem do pieczenia.
- Masło rozpuść i ostudź. Wymieszaj energicznie widelcem z jogurtem i jajkami.
- Mąkę, cukier oraz proszek do pieczenia przesiej do sporej miski. Wlej mokre składniki. Wszystko dokładnie wymieszaj (łyżka wystarczy, nie trzeba używać miksera). Na wierzchu ułóż owoce.
- Piecz około 50 minut.
Jogurtowe ciasto wcale nie jest takie proste- bywa kapryśne i wychodzi zakalec, więc gratuluję naprawdę cudownego ciasta - wyrosło pięknie :)
ReplyDelete