O naszym najblizszym, poludniowo-londynowym muzeum pisalam juz dawno temu (tutaj i tutaj). Ale, ze jest ono stalym punktem odniesienia w kwestii zajmowania wolnego czasu moich dzieci, wspomne o nim zapewne jeszcze nie raz...
:)
Co nowego???
Stale wystawy, dotyczaca Nigerii i Egiptu, oraz historii naturalnej, z wypchanymi zwierzetami, maja sie dobrze. Podobnie zreszta, jak i niewielkie akwarium.
Nowe (relatywnie) odkrycie, to Music Gallery, otwarta 30 stycznie 2014 roku i zawierajaca kolekcje 1300 instrumentow (klik) ze wszystkich zakatkow swiata. Milym akcentem sa polskie dudy z Beskidu Slaskiego. Trzy podswietlone stoly sa mocno elektronicznie-techniczne: dotykajac zdjecia wybranego instrumentu mozna nie tylko poczytac o jego historii i pochodzeniu, ale takze i uslyszec jak brzmi.
Druga niejako nowinka, to Centenary Gallery, otwarta na 100-lecie obecnego budynku muzeum w 2012 roku. Zawiera zebrane z calego swiata, przez zalozyciela F.J.Horniman'a, ciekawe obiekty (klik). Wysuszone motyle, wypchane kolibry, tajemnicze maski, oraz okaz przywiezionego z daleka 'syrenka' (chlopca-syrenki), ktory to po blizszych ogledzinach okazal sie kawalkiem ryby i kawalkiem mlodej malpki...
No comments:
Post a Comment