Tuesday, 22 September 2009

Szorba...

I znowu powrot do kraju mojego meza :) Szorba, to baaaardzo latwa, bardzo pozywna i bardzo zdrowa zupa z czerwonej (lub zoltej) soczewicy. Sama doszlam do tego, jak ja zrobic - metoda bledow i prob na... mezu. Szorbebardzo czesto mozna spotkac w arabskich restauracjach w czasie Ramadanu - dobrze jest 'rozgrzac zoladek' po calym dniu postu...

SZORBA
- szklanka czerwonej soczewicy;
- kostka rosolowa;
- litr wrzacej wody;
- lyzka masla (jednak z maslem jest najlepsza!);
- lyzka maki;
- odrobina soli i pieprzu - ja daje naprawde odrobine, bo maluchy tez jedza;

Soczewice zalewamy woda, tak by byla dobrz przykryta i gotujemy do miekkosci - UWAGA!- bardzo rosnie! Dolewamy wody (zawsze goracej) w miare potrzeby. Do ugotowanej soczewicy wrzucamy kostke i wlewamy wrzatek. Przelewamy do innego garnka lub miski i miksujemy na gladko blenderem. Garnek po soczewicy myjemy i robimy zasmazke z masla i maki. Wlewamy powoli zupe, caly czas mieszajac. Gotujemy na malenkim ogniu przez okolo 5min. zupa jest najlepsza swieza. Po wystygnieciu niestety nabiera konsystencji budyniu :( Jest oczywisci wciaz jadalna po odgrzaniu! Ja podaje ja posypana malenkimi grzankami, albo usmazonym arabskim chlebem.
Mozna tez poeksperymentowac... Robilam szorbe z cebula - wystarczy mala cebule posiekac jako tako i podsmazyc na lyzce oleju, a na to wrzucic soczewice, wymieszac i dalej, jak wyzej... Mozna uzyc wywaru z innej zupy... Mozna dorzucic garstke ryzu na samym koncu, a sama szorbe zrobic rzadsza... Ale najprawdziwsza arabska szorba najwyrazniej nie zawiera nic, poza soczewica, woda i odrobina soli :), a z braku blenderow po prostu gotuje sie ja bardzo dlugo, do rozgotowania ziaren...

No comments:

Post a Comment