Monday 21 September 2009

Pierwsze w życiu pączki...

Przepis znalazlam w www.rogalik.blox.pl i bardzo za niego dziekuje. Do tej pory od czasu do czasu sprawdzalam przepisy na paczki, ale zwykle sa one:
a) smazone na smalcu - odpada!
b) z dodatkiem spirytusu w ciescie - odpada!

Wyszly niezle - jak na pierwszy raz :) Kilka niestety sie 'rozlozylo' w czasie smazenia, ale wciaz byly zjadliwe, chociaz moze nie tak bardzo widowiskowe, jak poprawna reszta.


PĄCZKI 
-1/2 kg maki;
- 4 zoltka;
- 1/4 kostki margaryny;
-4 lyzki cukru;
- szczypta soli;
- 1 i 1/3 szklanki mleka (dalam szklanke);
- 1/3 kostki drozdzy (dalam 7g saszetke suszonych);
- cukier waniliowy (nie dalam);
- marmolada (dzem truskawkowy)
Drozdze rozpuscic w 1/3 szklanki cieplego mleka z lyzeczka cukru. Dodac do maki, razem z reszta skladnikow. Wyrobic na gladka mase i zostawic do wyrosniecia. Rozwalkowac na grubosc 1.5-2cm i szklanka wycinac kolka. Na srodek kolka nakladac marmolade, nakrywac drugim i zaklejac formujac kule. Smazyc na rozgrzanym oleju co chwila obracajac. Polukrowac.
Ja na lukier uzylam drobnego cukru i soku z cytryny.  

No comments:

Post a Comment