Kolejna 'tania sztuczka' :) Czyli minimum wysilku i skladnikow, przy osiagnietym maksymalnym efekcie...
Składniki:
(na 4 porcje)
- 1 szklanka (250 ml) zaparzonej mocnej kawy
- 1 szklanka jagód - u mnie: borówki amerykanskie, niestety
- 4 żółtka
- 4 łyżki cukru (1/4 szklanki)
- 250 g mascarpone
- 100 g podłużnych biszkoptów - u mnie: wyszlo po 5 sztuk na porcje, czyli 20 razem
- Przygotować kawę, wlać do głębokiego talerza. Ostudzić. Ja jeszcze lekko doslodzilam - do smaku. Jagody krótko opłukać i osuszyć.
- Żółtka włożyć do miski (najlepiej metalowej), dodać cukier i ubijać mikserem na dużych obrotach miksera na puszystą i jasną masę przez około 8 minut. Zmniejszyć obroty do średnich i stopniowo po 1 łyżce dodawać ser mascarpone cały czas ubijając - po każdej łyżce mascarpone ubijać przez około 30 sekund. Na koniec otrzymamy puszystą, gęstą i jasną masę.
- Biszkopty maczać w kawie, zanurzając je na chwilę po około 3 sekundy z każdej strony. Układać na dnie pucharków lub jednego naczynia (wykorzystać połowę biszkoptów). Przykryć połową kremu i posypać połową jagód. Ułożyć drugą warstwę biszkoptów i kremu. Wstawić do lodówki na około 2 - 3 godziny do schłodzenia. Można przygotować dzień wcześniej.
No comments:
Post a Comment