Ten, podobnie, jak kilka innych, to tak zwana 'tania sztuczka', czyli niesamowity efekt osiagniety niewielkim nakladem sil...
Pyszny i kremowy. Mocno wilgotny. Wytrzymuje spokojnie kilka dni w lodowce. Czego chciac wiecej?
:)
Składniki:
(tortownica 23cm, czyli okolice 8-10 porcji)
spód:
- 200g ciastek digestive, pokruszonych
- 100g masła, roztopionego
masa serowa:
- 750 g twarogu śmietankowego, tłustego, zmielonego - u mnie: Philadelphia
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 200 g drobnego cukru
- 4 jajka
- 2 łyżki mąki
- 1 łyżka soku z cytryny
- 250 g jagód (użyłam borówki amerykańskiej)
polewa:
- 250 ml creme fraiche (lub gęstej kwaśnej śmietany)
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- Tortownicę o średnicy 22-23cm wyłożyć pergaminem do pieczenia. Ciastka wymieszać z masłem, wgnieść w spód tortownicy, schłodzić przez 20 minut.
- Wszystkie składniki masy serowej miksujemy razem na gładką masę (ja zmiksowalam jagody osobno, blenderem), na końcu wmiksowując jajka (i od tego momentu tylko chwilę).
- Masę serową wylać na schłodzony wcześniej spód.
- Piec w temperaturze 180ºC przez około 55 minut (sernik powinien być 'ścięty' na wierzchu, nie pieczemy do tzw. suchego patyczka).
- Wszystkie składniki polewy wymieszać, wyjąć sernik z piekarnika, delikatnie wyłożyć polewę, wyrównać i piec jeszcze 10 minut.
- Po upieczeniu schłodzić w lodówce, najlepiej przez całą noc. Przechowywać również w lodówce.
Co wiecej potrzeba do szczescia? Najmlodszy dzieciorek ululany, reszta w szkole, mily filmik w TV, wiadereczko kawuni i serniczek jagodowy...
;)
No comments:
Post a Comment