Przepis znaleziony na blogu Rhubarb Baby i lekko zmieniony.
Agrest dostarczony przez najmilszych państwa z Oddbox.
Składniki:
(blaszka 20/30cm była w sam raz)
200g jogurtu naturalnego (u mnie - grecki); zostawiony na pół godziny w temperaturze pokojowej
2/3 szklanki drobnego cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego, lub cukru wanilinowego
2 jajka
400g mąki
1/3 szklanki oleju
1 łyżka proszku do pieczenia
agrest do posypania po wierzchu, około 1 szklanki
- Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
- W sporej misce utrzyj mikserem jajka z cukrem i wanilą. Wlej olej i szybko zmiksuj. Następnie wmiksuj jogurt.
- Wsyp mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i delikatnie, ale szybko wymieszaj.
- Przełóż* ciasto do foremki, rozsmaruj równomierną warstwą. Wciśnij delikatnie przygotowany agrest.
- Piecz około 30-40 minut (zależy od mocy piekarnika i trzeba spradzać), lub do lekkiego zezłocenia. Zostaw do ostudzenia na kratce.
*moje było gęste i dość trudne do rozsmarowania, podejrzewam, że to przez gęstawy jogurt, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbowania innej opcji.
przypomniałaś mi o agreście całe wieki go nie jadłam
ReplyDelete