Potrzebowałam na urodziny Sofijki. Bo dziecko złote-brylantowe zapewniło mnie tonem autoratywnym, ale za to w ostatniej chwili, że ma w klasie sztuki trzy uczulone na jajka. Sprawdziłam na liście - akurat wszyscy odpowiedzieli, że będa... Fajnie... Zdecydowałam, że będzie im miło pojadać ze wspólnego stołu raczej, niż z torby od mamy i poczuja się właczeni do grupy, a nie wyalienowani. A gdzie człowiek zdesperowany i bez bez-jajecznego doświadczenia zagląda w chwili potrzeby? Na bloga Trochę Inna Cukiernia oczywiście! Zrobiłam takie, które najbardziej wpadło mi w oko - coca-cola, czy inna pepsi , oraz czekolada może w dziecinnych oczkach tylko dodać wypiekowi atrakcyjności. Powiem szczerze, że nawet nie wiem, jak smakowało - zniknęło do ostatniego okruszka, razem z dwiema towarzyszacymi wielkimi tacami ciast: waniliowym z kremem mascarpone i czekoladowym z kremem czekoladowym (i kropelka aromatu do ciasta o smaku, a jakże, coli).
Żeby nie dodawać sobie niepotrzebnego bałaganu to przyjęciowe posypałam tylko cukrem pudrem. Domowemu dostała się luksusowa polewa z czekolady.
Wyszło puszyste, mięciutkie, wilgotne ciasto. Z posmakiem coli i owszem, ale nie obezwładniajacym. Zjedliśmy i owszem, po szkole i ze smakiem.
P.S. Koniec końców dowiedziałam się, że jeden z dzieciaków jest nie tyle 'uczulony' na jajka, co wychowywany bezcukrowo, stad brak deserów na szkolnej stołówce i przekonanie kolegów z klasy o alergii.
Żeby nie dodawać sobie niepotrzebnego bałaganu to przyjęciowe posypałam tylko cukrem pudrem. Domowemu dostała się luksusowa polewa z czekolady.
Wyszło puszyste, mięciutkie, wilgotne ciasto. Z posmakiem coli i owszem, ale nie obezwładniajacym. Zjedliśmy i owszem, po szkole i ze smakiem.
P.S. Koniec końców dowiedziałam się, że jeden z dzieciaków jest nie tyle 'uczulony' na jajka, co wychowywany bezcukrowo, stad brak deserów na szkolnej stołówce i przekonanie kolegów z klasy o alergii.
Przepis z bloga Gosi.
Składniki:
(tortownica 18 lub 20cm będzie w sam raz)
1,5 szklanki mąki
1 szklanka brązowego cukru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
6 łyżek oleju
200ml coli (pepsi), w temperaturze pokojowej
50ml mleka (oryginalnie koziego, u mnie krowizna, a podejrzewam, że każde roślinne się nada)
Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj foremkę wyłożona papierem do pieczenia.
1 szklanka brązowego cukru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
6 łyżek oleju
200ml coli (pepsi), w temperaturze pokojowej
50ml mleka (oryginalnie koziego, u mnie krowizna, a podejrzewam, że każde roślinne się nada)
Rozgrzej piekarnik do 180stC. Przygotuj foremkę wyłożona papierem do pieczenia.
Suche składniki wymieszaj w misce, dolej płyne i jeszcze raz dokładnie wymieszaj.
Przelej do foremki i piecz ok. 25 minut.
Przestudź przez kilka minut w foremce, a następnie wyjmij na kratkę i zostaw do całkowitego ostudzenia.
Przestudź przez kilka minut w foremce, a następnie wyjmij na kratkę i zostaw do całkowitego ostudzenia.
super ciasto też kiedyś robiłam podobne, pyszne jest
ReplyDelete