Daniel świętował 8 urodziny z rozmachem i stylowo. Najpierw grillowaniem z ciastami, kiełbaskami, chrupkami i sałatkami, w naszej ulubionej i zawsze niezawodnej bazie skautowej Fort. Następnie w lokalnym pubie, z kolejną górą jedzenia, bo tak sobie solenizant zamarzył... A na końcu w lokalnym 'soft play', czyli zamkniętym w budynku miękkim placu zabaw, z kolegami i koleżankami z klasy. Zabawa była świetna! Matka przemyciła nawet trochę dżinu z tonikiem dla dorosłych - 'każda pomoc się liczy, byle przetrwać!' :) Dziecko zażyczyło sobie kolejnego przyjęcia w tym samym miejscu... Oby za rok...
:)
No comments:
Post a Comment