Bardzo miła... Bez zobowiązań. Nietypowo nie wegetariańska - niewielki indyk czekał na swoją kolej od...roku! W zamrażarce czekał, nie w lodówce nabierając dojrzałego aromatu :). W tamtym roku koniec końców nazbierało się tyle jedzenia, że pieczenie bożonarodzeniowego indyka odpadało w przedbiegach. Stwierdziłam, że będzie jak znalazł na Nowy Rok, potem na uroczysty obiad na urodziny Sofijki w lutym, następnie na obiad wielkanocny, zakończenie wakacji w sierpniu, tradycyjny Thanks Giving w listopadzie, a wreszcie wymówki się skończyły. I na Wigilię 2021 uraczyliśmy się pieczonym indykiem... Oraz przecudownym, pysznym i spektakularnym urodzinowym tortem - Sweet Pasion. Dziękuję! X
No comments:
Post a Comment