Jeśli ktoś, ktokolwiek, chce się przekonać, jak szybko mija czas, wystarczy, by spojrzał na dzieci dokoła. Swoje, czy pożyczone, nie ważne. Wszystkie rosna w zastraszajacym wprost tempie i nawet nie bardzo zostawiaja czas na nostalgiczne westchnienie...
:)
Wczoraj, 2 września 2017 roku to jest, obchodziliśmy pierwsze urodziny Daniela. Który dołaczył do nas niejako znienacka, bo 8 dni za wcześnie. Zgaduję, że kamping w pobliskim parku z pozostałymi dziećmi odbyty kilka dni wcześniej sytuację wspaniale wspomógł. I po nocy spędzonej w śpiworze i na twardej macie dziecko złote się po prostu zdenerwowało wyskokami i zdecydowało sytuacji zaradzić...
;)
Dzień spędziliśmy wspaniale, bo na jednym już z ostatnich, lokalnych, parkowych Summer Fair. Z pokazem psów, dziecięcym konkursem na najlepsze przebranie, pizzą i wielkim ciachem. I tradycyjnym teaotrzykiem kukiełkowym 'Punch & Judy' na zakończenie.
A wieczorem, jak zwykle, zdmuchnęliśmy jedną świeczkę na mocno czekoladowym torciku i bardzo głośno odśpiewaliśmy 'Happy Birthday'.
Torcik? Bez wymyślania. Po 10 latach intensywnego tortowania mam nieco zaniżoną wenę wypiekową... Idę na sprawdzone metody i smaki, bez eksperymentowania, wymyślania i stania godzinami przy piekarniku.
Dlatego: skorzystałam ze stałego przepisu na ciasto - klik. A do wyszukania mocno czekoladowej masy zatrudniłam Internet - klik. I tak: do zrobieniu maślanego kremu czekoladowego wystarczy stopić w szklanej miseczce nad gotujaca się woda 50g mlecznej czekolady (oryginalnie - ciemna, 70% kakao, znacznie mniej słodka). Zostawić, aż przestygnie. W osobnej misce ubić 100g niesolonego masła i, ciagle ubijajac mikserem na niskich obrotach, wmieszać 200g cukru pudru. Powinna powstać kremowa, jasna, gładka masa. Wmieszać 1 łyżeczkę ekstraktu waniliowego i przestudzona czekoladę. Jeśli masa wydaje się za sztywna, za gęsta, można wmieszać odrobinę mleka - kilka kropli na raz. Masa powinna spokojnie wytrzymać w lodówce kilka dni, a przed użyciem wystarczy doprowadzić ja do temperatury pokojowej i dokładnie przemieszać. Można też ja mrozić - osobno, lun na cieście. Podana ilość wystarcza na sklejenie i pokrycie cienka warstwa ciasta o średnicy 18cm. Ale że jest dość słodka i bogata nikt się raczej nie upomni o więcej. :)
No comments:
Post a Comment